Mam wrażenie, że moje marzenia spełniają się w najmniej oczekiwanych momentach. Od dawna chciałam przejść szlak po dachu Madery, czyli trasę z Pico do Areeiro do Pico Ruivo. Wydawało mi się, że to fantastyczne przeżycie, pełne wąskich ścieżek nad przepaściami z obu stron, z zapierającymi dech w piersiach widokami górskimi, a co najważniejsze – możliwość przejścia w ciemności pod gwiazdami do punktu widokowego, skąd można podziwiać czarujący wschód słońca.
Pewnego popołudnia zobaczyłam na mediach społecznościowych komunikat od Kevina, którego poznałam